pazdziernikowa pazdziernikowa
768
BLOG

Wiceminister PO umoczony, ale Hofman go i tak obroni

pazdziernikowa pazdziernikowa Polityka Obserwuj notkę 31

 

Sławomir Neumann to nie byle kto w PO. Gruba ryba. Elokwentny, dobrze radzący sobie w publicznych dyskusjach. Prywatnie też sobie dobrze radzi, zwłaszcza jeśli słowo prywatnie przypiszemy do kliniki medycznej...
Prywatna klinika „Sensor” została przyłapana, na dojeniu pacjentów z kasy, z której doić akurat nie powinna. Straciła więc kontrakt. Na 12 baniek.

Wtedy Neumann można rzec po prostu się wściekł. Dlaczego się wściekł „tego nie wie nikt”. Zaczął zasypywać szefową NFZ, Agnieszkę Pachciarz stertami pism i kuriozalnymi interpretacjami przepisów.


W październiku dzieje się rzecz niebywała. Neumann przysyła do centrali NFZ pismo, w którym domaga się wyjaśnień, na jakim etapie jest rozpatrywanie sprawy prywatnej kliniki. Ton pisma jest strofujący. Zostaje wysłane w trybie nadzoru ministerialnego. To bardzo rzadko używana procedura, zarezerwowana wyłącznie do rzeczy arcyważnych i systemowych.

Do centrali funduszu przychodzą kolejne pisma. Co kilka dni. Neumann kategorycznie domaga się rozstrzygnięcia w sprawie Sensora.

Do najbardziej kuriozalnej sytuacji dochodzi 20 grudnia. To dzień odwołania Pachciarz ze stanowiska prezesa NFZ. Najpierw z Ministerstwa Zdrowia przychodzi pismo z absurdalną interpretacją przepisów. Neumann przekonuje, że wszystkie umowy, które obowiązywały w dniu 21 listopada, nieważne, czy wypowiedziane, czy nie, powinny być przedłużone na cały 2014 rok! Pachciarz protestuje uznając, że jest to niezgodne z prawem. Efekt jest taki, że minister Arłukowicz wyrzuca ją ze stanowiska. Dwie godziny po tym jak Pachciarz opuszcza gabinet, mazowiecki oddział NFZ wysłał do kliniki Sensor ofertę przedłużenia umowy na cały 2014 rok. Kontrakt na12 milionów złotych jest załatwiony.


To co teraz przeczytaliście można określić tylko zdaniem, które w części musi być wykropkowane, zdaniem często powtarzanym przez pana Zdzisia-mojego sąsiada-„To się k.... w pale nie mieści”.
Nie mieści się, ale się zmieści, bo w kolejce do stanowisk zajmowanych przez Neumannów, stoją „żony Hofmanów”, które dziś jedyne co mogą skręcić to 12,80 za taksówkę. Osobiście jest mi zupełnie obojętne, pewnie tak jak i milionom Polaków, czy kasę będzie doić Nowak, Neumann, żona Hofmana czy kuzyn Kaczyńskiego więc ja zagłosuję na tego, kto przynajmniej w złodziejstwie jest profesjonalny, bo przy mądrym złodzieju to wielu ludzi dobrze pożyje.

 

http://www.wprost.pl/ar/437337/Najzdrowsze-przekrety-wiceminister-i-prywatna-klinika-szef-NFZ-i-protokoly-CBA/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka