pazdziernikowa pazdziernikowa
1476
BLOG

Co wolno innym o Seawolfie a co Ufce o Barbarze Blidzie

pazdziernikowa pazdziernikowa Polityka Obserwuj notkę 46

 

Kiedy staje na naszej waszej drodze złodziej, robicie wszystko żeby was nie okradł, zabezpieczacie swoje mienie, reagujecie. Kiedy staje na waszej drodze bandyta, bronicie się, prosicie o pomoc, reagujecie. Kiedy staje na waszej drodze policjant, przyjmujecie jego słowa jako wskazówki, wytyczne, dobrą radę, nie reagujecie, ufacie... nomen omen...

Kiedy więc złodziej jest złodziejem, bandyta bandytą a policjant policjantem, wszystko jest tak jak ma być. Wiadomo kto jest dobry a kto zły, z kim trzeba walczyć a kogo się słuchać.

Jedną z najgorszych sytuacji jaka może was w życiu spotkać to zdrada. Kiedy ktoś komu ufacie, zaufanie owo podepcze. Tak jest z małżonkiem złapanym na zdradzie fizycznej, tak jest też z policjantem który okazuje się bandytą.

Kiedy przyszłam na Salon24 ustawiłam sobie własną hierarchie wartości, ten jest mądry a tamten mało mądry. Ta popiera bandytów a tamten nie. Tą czytam, mimo że prezentuje wartości od moich odmienne, a tamtego nie czytam, choć poglądami jest mi bliski, ale ja mu nie ufam.

Ufke miałam za porządną personę, pisówka bo pisówka, ale wydawało mi się że ona wierzy w to co pisze, że jest szczera, że chce zmieniać świat na lepsze. Wszystkim! Bez względu na przynależność partyjną.

Pierwszym sygnałem że się pomyliłam był ban... Ni z tego , ni z owego. Obśmiałam jakiegoś mało mądrego blogerka, co od Ufki domagał się cenzury czyli wypieprzenia z jej bloga wszystkiego co nie pisowskie, a ta jakby czekając na pretekst natychmiast mnie zbanowała. Jej blog, jej prawo, nic mi do tego, ale lampka mi się zapaliła.

Podczas ostatniej komedii jaką pisowstwo stworzyło ze względu na śmierć Seawolfa, Ufka wystąpiła po pogrzebie, bo ona przed pogrzebem nie pisze w kwestii zmarłych, z mową dyscyplinującą blogerów. Chodziło o notki PolakoCzewoni.

No i oto co tam najważniejsze w notce Ufki.

 

"Czekałam - bo nie chciałam pisać przed pogrzebem. Ale już jest po, Wilk odszedł na Wieczną Wachtę."


"A ja nie mam zamiaru odpuścić hienie. Bo wygląda na to, że się przyczaiła licząc na to, że kilka wolnych dni, mało kto zagląda na Salon. Po hamletowskich wielogodzinnych rozterkach Polakoczerwoni skasował swoją bydlęcą notkę"


"Bo ja zgłosiłam nadużycie"


"Ale to co zrobił c...czerwony jest niedopuszczalne. Robić sobie kpiny ze śmierci Blogera to już po prostu szczyty."


"A jeśli Admin doczytał do tego momentu to go informuję - może notkę ukryć, może wyrzucić w kosmos. Nie interesuje mnie to - bo taki Salon też mnie przestał interesować."

 

Jak widać Ufka głęboko poruszona i dono... znaczy zgłaszała i w ogóle jak tak można, przed pogrzebem i po śmierci, straszne.

 

Tak mam ze czasami bierze mnie przeczucie i sobie lubię pogrzebać, sprawdzić, pomyśleć, popatrzeć.

 

25 kwietnia 2007 zginęła Barbara Blida

29 kwietnia 2007 roku ukazała się na Salonie24 notka jakiegoś blogera, co się zwie Dominik Wójciki.

Fragmenty:

 

Wszystko wskazuje na to, że mąż Barbary Blidy ma podstawy, żeby wystąpić o odszkodowanie - powiedział dzisiaj w „Kawie na ławie” w TVN Ryszard Kalisz.”


Jak dla mnie sprawa jest paranoidalna. Oto bowiem IV RP, ABW lub ktokolwiek inny, dla przykładu oficer Agencji, ma ponosić odpowiedzialność za to, że Barbara Blida zastrzeliła się.”


Z tego, co zostało ustalone, nikt nie namawiał pani Blidy do dziurawienia własnej klatki piersiowej. Zrobiła tak, bo widocznie tego chciała. Uznała, że jest zmęczona codzienną egzystencję, może bała się przeżywać upokorzenie związane z prawdopodobnym postawieniem zarzutów, może doradził jej to jakiś „wewnętrzny głos”, może w zdenerwowaniu odebrało jej zmysły i w chwili niepoczytalności pociągnęła za spust.”


I tyle. Zbytnie wchodzenie w meandry duszy pani Blidy niewiele mnie interesuje. Nie zginęła w tragicznym wypadku, nie umarła z powodu nieuleczalnej choroby, nikt jej nie zabił. Odebrała sobie życie, bo tak jej było widocznie wygodniej. Dlatego nie warto przesadzać ze współczuciem.”


Oczywiście dopuszczam wyciągnięcie kar w stosunku do funkcjonariuszy ABW. Ale za to, że osoba wmieszana w dużą aferę "wymknęła się im i to na dobre" i nie będzie jej można np. przesłuchać.”

 

Co można o tym powiedzieć? No cóż, autor po czterech dniach już wszystko wiedział, pewnie rozmawiał z ta agentką co jej kurtkę osmaloną prochem wcięło, albo z Ziobrą i ten mu wyjaśnił jak to Barbara Blida zastrzeliła się po czym wytarła swoje odciski palców z pistoletu. Szlag wie i mało mnie ten autor zresztą obchodzi.

No ale patrzę, a pod tym uroczym tekstem napisanym kiedy jeszcze dobrze nie wystygło ciało Barbary Blidy wisi... uroczy komentarz naszej dzielnej Ufki co to ma taki szacunek do śmierci i w ogóle...

 

Tak jest,niech się sądzi

A sprawa jak rozumiem jest cywilna.Czyli będzie prowadzona za pieniądze,które "zarobiła" p.Blida (bo o im większą sumę występujemy,tym więcej musimy zapłacić)A państwo powinno dokładnie sprawdzić skąd te pieniądze pochodzą i dodatkowo czyj to pistolet - jeśli pana B. to może mieć sprawę karną za niezabezpieczenie broni.W końcu jak pan B. może do sądu to podatnik też może

UFKA 114336781 | 29.04.2007 21:30

 

Fajne co? Zwłaszcza ten cudzysłów przy "zarobiła"... No i kasę skąd jest trzeba rodzinie sprawdzić... Śliczne...

Przypomnę że wszelkie wątki śledztw w których występowała Barbara Blida zostały wyjaśnione i nie ma nic, co stanowiłoby jakikolwiek dowód na złodziejstwo Barbary Blidy.

 

A... i jeszcze coś!

 

Urocza notka Wójcickiego ukazała się jak już pisałam 29 kwietnia 2007roku.

 

Uroczy komentarz Ufki ukazał się 29 kwietnia 2007 roku.

 

Pogrzeb Barbary Blidy odbył się 30 kwietnia 2007 roku.

 

Myślę że już nic więcej pisać nie trzeba, kto chce niech rzyga.

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka