pazdziernikowa pazdziernikowa
1646
BLOG

J. Kaczyński: Mama była osobą świecką.

pazdziernikowa pazdziernikowa Polityka Obserwuj notkę 68

Miałam dziś nie pisać w ogóle. Szlag mnie trafia, auto nie jeździ,
znaczy jeździ, tylko zacząć nie chce, syn rozrabia w szkole, do tego
zimno i w ogóle wszystko do czterech liter.
Tak się chwilę zastanawiałam czy o zlocie pogrzebowym coś nie
skrobnąć, ale stwierdziłam że dam spokój. Co prawda jest to jakaś
ciekawostka, bo oprócz Polski kiedy odejdzie rodzic polityka, zloty
pogrzebowe odbywają się chyba tylko jeszcze w Korei i to tylko jednej
, tej od Kim coś tam coś tam 10 Penga czy Gila. No ale co tam, niech
się zlatują co mnie to obchodzi.
Zaplanowałam sobie dzień, ale nie wiedzieć po co zerknęłam na
wiadomości, no i wpadłam.
Ja nie wiem, prezes Kaczyński to ma coś takiego w sobie, że jak coś
powie to nie można przejść obok obojętnie. W dniu pogrzebu swojej
matki śp.Jadwigi Kaczyńskiej też mu sie udało powiedzieć
Powiedział jak w tytule:


"Pogrzeb jest wielki i piękny, z udziałem wyższych przedstawicieli
Kościoła, chociaż mama była osobą świecką"


No i szlag mnie trafił i zaczęłam sie zastanawiać , co to wszystko znaczy?
Wariantów jest kilka. Jarosław Kaczyński kłamie! Nie! Tę wersje
odrzucamy, prezes nigdy nie kłamie. Nie domniemywujemy więc ze jest
inaczej, tylko przyjmujemy do wiadomości, że mama prezesa była osoba
świecką.
A co to w ogóle znaczy?

"niezwiązany z religią i instytucjami kościelnymi

świeckie wychowanie.
synonimy: laicki
antonimy: religijny

niedotyczący religii, niemający związku z religią i instytucjami
religijnymi; laicki"


Sprawdziłam w paru słownikach, żeby nie było ze w jednym, który kłamie.
Świecki to znaczy, że tak jak ja! No i wtedy sobie pomyślałam, jak
bardzo bym sie wkurzyła gdyby mój syn  zrobiłby mi taki numer po mojej
śmierci. Hmm... straszyłabym do końca życia!
No ale ja to ja, zwykła blogereczka, a tu mamy problem o wielkości prezesa!
Można przyjąć dwa warianty świeckości, pierwszy taki, że osoba nie
wierzy w ogóle w Kościół i Boga, a drugi to tak jak ja, że nie wierzy
tylko w Kościół a wierzy w Boga.
No i jakby na to nie spojrzeć, to ceremonia pogrzebowa z udziałem
dostojników Kościoła Katolickiego, w przypadku osoby, która w ten
Kościół nie wierzy, jest taka trochę nie bardzo do zrozumienia.
Przeczesałam internet żeby zobaczyć, jak wyglądał zlot pogrzebowy
kiedy w 2005 roku umarł ojciec  bliźniaków, ale albo nie było wtedy
zlotu, albo się zepsuł internet. Znalazłam tylko info, że Lech
Kaczyński, będący wtedy prezydentem Warszawy, na paręnaście dni przed
śmiercią swojego ojca, który umierał po długiej i ciężkiej chorobie
wywalił z budżetu Warszawy 400 000zł na jakiś super odjechany cud
karawan. A poza tym cisza i nikt nic nie wie, o zlocie też.
Nie wiem jak to jest w Korei, ale u nas zloty się widocznie ojcom nie należą.
No ale tak podczas pisania tej notki zmieniłam zdanie, co do mojego
syna... jeśli ten zrobi mi numer i na moim pogrzebie zjawi sie jakiś
kolega właściciela stoczniowych pieniędzy.
Nie będę straszyć! Jeśli ten cyrk ma mu pomóc w życiu, jeśli
dzięki temu będzie miał dobra pracę, dobrze zarabiał to się zgadzam.
A niech tam, skoro olewałam po świecku Kościół za życia, to tym
bardziej mogę olać go po śmierci...
Prawda?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka